magazyn sztuki


Galeria MOCAK

Medycyna w sztuceRobert Devriendt Making Connections, Aneta GrzeszykowskaMax Pinckers Czy zaśpiewają niczym krople deszczu, czy nie ugaszą mojego pragnienia,  Tomasz Wiatr Szukanie siebie w innych

od 21.04.2016



Medycyna w sztuce, Robert Devriendt Making Connections, Aneta Grzeszykowska, Max Pinckers Czy zaśpiewają niczym krople deszczu, czy nie ugaszą mojego pragnienia* Tomasz Wiatr “szukan ie siebie w innych”

Szukanie siebie w innych

Wernisaż: 21.4.2016

Czas trwania: 22.4–2.10.2016

Kuratorzy: Delfina Jałowik, Jürgen Kaumkötter, Monika Kozioł, Maria Anna Potocka

Koordynator: Agnieszka Sachar

Medycyna w sztuce to kolejna wystawa z serii konfrontującej terminy wszechobecne w życiu publicznym ze spojrzeniem artysty. Medycyna dotyczy każdego momentu i każdego aspektu życia człowieka. Udziela pomocy, wyznacza zadania i zmusza do refleksji. Z medycyną przede wszystkim kojarzą się choroba, ból i terapia. Kolejnym tematem jest wyniszczenie ciała i śmierć. Z chorobą nierozerwalnie wiążą się opieka i współczucie, na tym obszarze pacjent spotyka się z lekarzem. Medycyna to również rozległa nauka, obejmująca eksperymenty farmakologiczne, biologiczne i psychologiczne oraz borykająca się z wynikającymi z nich problemami etycznymi. W to włącza się psychologia choroby, czyli zależność pomiędzy stanem umysłu a zdrowiem.

Kolejnym fascynującym obszarem medycyny jest psychiatria, w której obrębie pojawia się problem „odmienności” psychicznej jako źródła kreatywności. Do tego dochodzi terapia artystyczna, a nawet wytłumienie choroby przez twórczość. Ostatnią gałęzią medycyny – traktowaną często pobłażliwie – jest chirurgia plastyczna, czyli spełnianie odwiecznego marzenia człowieka o byciu zawsze młodym i pięknym.

Medycyna jest źródłem wielu tematów, które w różny sposób „dręczą” ludzką egzystencję. Tym samym jest wymarzonym polem dla sztuki. Artyści doskonale wyczuwają „dostawców symboli”. A medycyna jest dostawcą wszechstronnym. Przede wszystkim wie bardzo dużo o tym, co to znaczy być skazanym na śmiertelne ciało.

Artyści: Marina Abramović, Eleanor Antin, Marta Antoniak, Kader Attia, Małgorzata Blamowska, Piotr Blamowski, Micha Brendel, Daniele Buetti, Beatriz da Costa, Oskar Dawicki, Ugo Dossi, Marian Eile, Iaia Filiberti / Debora Hirsch, Mark Gilbert, Zbigniew Herbert, Markus Käch, Fritz Kahn, Tadeusz Kantor, Krištof Kintera, Jürgen Klauke, Bartosz Kokosiński, Robert Kuśmirowski, Konrad Kuzyszyn, Milja Laurila, Dominik Lejman, Zoe Leonard, Zbigniew Libera, Marcin Maciejowski, Man Ray, Shahar Marcus, Bjorn Melhus / Yves Netzhammer, Edith Micansky, Aurelia Mihai, Andrzej Mleczko, Yasumasa Morimura, Sofie Muller, Julia Neuenhausen, Meret Oppenheim, ORLAN, Ben Patterson, Joanna Pawlik, Joanna Rajkowska, Sophie Ristelhueber, Wilhelm Sasnal, Nikita Shalennyi, Heather Sheehan, Kiki Smith, Annegret Soltau, Jo Spence, Daniel Spoerri, Alina Szapocznikow, Grzegorz Sztwiertnia, Nicole Tran Ba Vang, VALIE EXPORT, Hannah Wilke, Joel-Peter Witkin

Partner wystawy:

Konsulat Stanów Zjednoczonych w Krakowie

Patroni honorowi:

Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie

Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego


Robert Devriendt

Making Connections

Wernisaż: 21.4.2016

Czas trwania wystawy: 22.4.2016–25.9.2016

Kurator: Martyna Sobczyk

Miejsce: Galeria Alfa

Wystawa Roberta Devriendta pt. Making Connections to kolejna z serii indywidualnych prezentacji artystów z Kolekcji MOCAK-u.  Ekspozycja została zorganizowana wspólnie z Groeninge Museum w Brugii. Belgijski malarz tworzy serie składające się każdorazowo z kilku bądź kilkunastu realistycznych miniaturowych obrazów olejnych. Sekwencje układają się w historię. Tytuł wystawy to nie tylko nazwa jednego z prezentowanych na niej cykli, ale przede wszystkim zaproszenie do samodzielnej, kreatywnej rekonstrukcji wydarzeń na podstawie pojedynczych kadrów, strzępów opowieści. Making Connections jest formą odbioru sfragmentaryzowanej rzeczywistości.

Co łączy kobietę pod prysznicem, zbliżenie na instalację elektryczną, pokój z telewizorem i mężczyznę z kamerą? Sportowy samochód, modernistyczną podmiejską willę i postać femme fatale? Tych zależności nie powinno się ujawniać – całą radość interpretacji należy pozostawić odbiorcy. Każdy tworzy historie indywidualnie, zależnie od swoich doświadczeń, percepcji, wnikliwości. Wizualna sekwencja ma stanowić bodziec do przeprowadzenia własnego śledztwa, połączenia historii w całość. Większość prezentowanych serii nosi bowiem tytuł Unsolved Case [Niewyjaśniona sprawa], sugerując brak gotowego rozwiązania zagadki.

Robert Devriendt deklaruje się jako podglądacz, którego fascynuje ciemna strona ludzkiej natury. Punktem wyjścia jego prac są fotografie modelek, rekwizytów, scenerii, które przetworzone w malarskim medium nie tracą swojej dosłowności. Ujęcia cechuje biegłość manualna, precyzja oddania detali, przy jednoczesnym stosowaniu miniaturowych formatów. Jego obrazy nawiązują swym realizmem do tradycji prymitywistów niderlandzkich i hiperrealistów. Stosuje on także sposoby kadrowania, zwłaszcza zbliżenia, zaczerpnięte z kinematografii. Dopełnieniem wystawy jest projekcja Le Rendez-Vous Fatal. Artystyczny film Roberta Devriendta przypomina zaanimowane kadry z obrazów. Jego fabuła podzielona na krótkie sekwencje budzi skojarzenie z kolażem zmontowanym z taśmy filmowej, z której zachowały się jedynie fragmenty.

Partner wystawy:

Groeninge Museum w Brugii


Aneta Grzeszykowska

Wernisaż: 21.4.2016

Czas trwania wystawy: 22.4–12.6.2016

Kurator: Wojciech Nowicki

Koordynatorzy: Joanna Gorlach, Martyna Sobczyk

Miejsce: Galeria Beta

Aneta Grzeszykowska na swoich zdjęciach nie tylko pokazuje ciała wielu własnych awatarów. Unaocznia także ich pozorne, chwilowe istnienie, ich zanikanie i nieuchronną śmierć. Idzie nawet dalej: ukazuje czasem ich nieistotność. Na wystawie znajdą się fotografie należące do cykli z różnych okresów twórczości artystki – Untitled Film Stills, Love Book, Acrobat Book, Negative Book i Selfie, a także film zatytułowany Negative Process, będący dokumentacją wideo powstawania cyklu Negative Book. Film ten można odczytywać jako odautorski komentarz Grzeszykowskiej do twórczości, gdzie obnażenie technicznej strony nie szkodzi warstwie głębszej, prawdziwie istotnej.

Wszystko, co na negatywowych zdjęciach z cyklu Negative Book domyślne i nie od razu widoczne, a więc istnienie bohaterki jakby poza światem – bo tylko ona, w przeciwieństwie do innych osób i całego otoczenia, pozostaje w pozytywie – w Negative Process zostaje rozłożone na czynniki pierwsze. Sekunda po sekundzie widać proces przeistaczania się, na końcu zaś artystka ujawnia swoją sztuczkę. A jednak obnażony trik dalej działa. (Taka jest moc sztuki wychodzącej poza ograniczenia techniki).

Wystawa ukazuje motywy obecne we wszystkich cyklach Grzeszykowskiej, snuje opowieść o ciele i rozmaitych formułach jego istnienia: ciało jest rolą (jak w Untitled Film Stills, gdzie jest to zresztą podwójna rola: bohaterka odtwarza postaci z wyimaginowanych filmów oraz postać Cindy Sherman, która uprzednio się w nie wcielała), ciało bywa niedopasowane i odrzucone (jak w Negative Book) albo zgoła sztuczne (jak w cyklu Selfie, gdzie przedstawione na zdjęciach elementy ciała powstały z prawdziwej skóry). A jednak, istniejące czy nie, prawdziwe czy mechanicznie odtworzone, ciało za każdym razem jest selfie autorki, migawką z jej wadzenia się z bytem.

Wystawa organizowana w ramach festiwalu Miesiąc Fotografii w Krakowie 2016.

Więcej informacji: www.photomonth.com

Aneta Grzeszykowska (1974, Warszawa)

W latach 1994–1999 studiowała na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, a od 1999 roku współpracuje z Janem Smagą. W roku 2014 została laureatką Paszportu Polityki w kategorii Sztuki Wizualne. Jej prace znajdują się między innymi w kolekcjach Fotomuseum Winterthur, Hammer Museum w Los Angeles, Solomon R. Guggenheim Museum w Nowym Jorku, Centre Georges Pompidou w Paryżu oraz Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Mieszka i pracuje w Warszawie.


Max Pinckers

Czy zaśpiewają niczym krople deszczu, czy nie ugaszą mojego pragnienia*

Wernisaż: 21.4.2016

Czas trwania: 22.4.2016 – 12.6.2016

Kurator: Lars Willumeit

Koordynatorzy: Joanna Gorlach, Martyna Sobczyk

Miejsce: Galeria Re

W ramach swojego najnowszego projektu Czy zaśpiewają niczym krople deszczu, czy nie ugaszą mojego pragnienia Max Pinckers wraz ze swoją partnerką Victorią Gonzalez-Figueras pojechał na cztery miesiące do Indii. Podjął tam próby udokumentowania, uchwycenia, zainscenizowania oraz wydobycia na światło dzienne różnych aspektów miłości i małżeństwa.

Przeglądając gazety i kolorowe magazyny, oglądając filmy i włócząc się po ulicach miast, wyszukiwał obiekty, które wpisywały się w wybrany temat, takie jak pary w podróży poślubnej u podnóża Himalajów, mężczyźni na białych koniach, wiktorie (bryczki, którymi obwożeni są nowożeńcy), atelier fotograficzne, gdzie pary robią sobie pamiątkowe zdjęcia, osobliwe dekoracje z ceremonii ślubnych, wyrzucona na brzeg fotografia małżeństwa (którą po śmierci małżonków powierza się rzece, jezioru lub morzu), odrzucone zdjęcia z atelier w pobliżu Tadż Mahal i wiele innych. Fotografował również „papużki nierozłączki” (młodych zakochanych, którzy uciekli z domów, ponieważ rodziny były przeciwne ich związkowi ze względu na różnice kastowe lub religijne) oraz Love Commandos(organizację, która wspiera młodych uciekinierów).

Oglądamy piękne przedstawienia ludzi – jedne zainscenizowane, inne nie. Na przykład schronisko Love Commandos, które rozpoznajemy po niebieskich ścianach: ograniczona przestrzeń będąca odą do wolności. Na wspaniale oświetlonych fotografiach często możemy dostrzec odbicie flesza, to swego rodzaju dopisek, sygnatura, ale też widoczny dowód ingerencji fotografa. Mimo że temat jest starannie udokumentowany (w dużej mierze poza kadrem, dzięki materiałom wyszukanym lub przygotowanym przez amatorów, jak w serii Lotos), Pinckers poszukuje obrazów pozbawionych łatwych do rozpoznania elementów.

Interesuje go nie folklor czy różnice międzykulturowe, lecz uniwersalne dążenie do stworzenia obrazu idealnego i zrozumienia istoty piękna oraz kiczu, naszych pełnych ograniczeń form stylistycznych oraz emocji wywoływanych przez te obrazy. Młode pary marzące o ucieczce w bollywoodzkim stylu czy może tradycja, która przeradza się w sztampowe romanse… Sposób, w jaki życie i śmierć kryją się i odsłaniają w naszej relacji do obrazów.

Powyższy tekst to nieco przeredagowany fragment epilogu Photographs as PoemsHansa Theysa z książki Will They Sing Like Raindrops or Leave Me Thirsty, opublikowanej przez Maxa Pinckersa własnym sumptem w 2014 roku.

Projekt Czy zaśpiewają niczym krople deszczu, czy nie ugaszą mojego pragnienia powstał na zamówienie EUROPALIA INTERNATIONAL ARTS FESTIVAL 2013.

* Tytuł zaczerpnięty jest z piosenki z bollywoodzkiego filmu.

Wystawa organizowana w ramach festiwalu Miesiąc Fotografii w Krakowie 2016.

Więcej informacji: www.photomonth.com

Max Pinckers (1988, Belgia) – dzieciństwo spędził w Indonezji, Indiach, Australii i Singapurze. Z fotografią zaznajomił się jako dwunastolatek. W 2006 roku wrócił do rodzinnego kraju, żeby studiować fotografię dokumentalną w KASK (Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Gandawie), gdzie obecnie odbywa studia doktoranckie. W 2015 roku uzyskał nominację do nagrody Magnum Photos i założył niezależne wydawnictwo Lyre Press. Od 2011 roku zrealizował kilka dokumentalnych cykli fotograficznych, między innymi w Tajlandii, Indiach, Japonii i Kenii. Każdy cykl zamienia się w starannie opracowaną książkę, złożoną z przeplatających się fotografii, dokumentów oraz tekstów.

Nie wierząc w możliwość zachowania czystego obiektywizmu czy neutralności, Pinckers opowiada się za podejściem jawnie subiektywnym, któremu daje wyraz poprzez zauważalne użycie oświetlenia teatralnego, didaskaliów lub statystów. W swojej pracy łączy szeroko zakrojony research i skrupulatne przygotowania techniczne z improwizacją, dzięki czemu tworzone przez niego obrazy są żywe, zaskakujące, krytyczne, zarazem poetyckie i dokumentalne.


Tomasz Wiatr

Szukanie siebie w innych

Wernisaż: 21.4.2016

Czas trwania wystawy: 22.4.2016–12.6.2016

Kurator: Martyna Sobczyk

Miejsce: Biblioteka MOCAK-u

Szukanie siebie w innych to wystawa trzynastu rysunków autorstwa Tomasza Wiatra w Bibliotece MOCAK-u. Krakowski lekarz, pragnąc twórczo zagospodarować wolny czas, rozpoczął swoje istnienie poprzez sztukę. Blok rysunkowy stał się dla niego odskocznią od stresującej rzeczywistości bloku operacyjnego. Rozwijając przez lata swoją pasję, doszedł do biegłości technicznej i podjął się jednego z trudniejszych zadań, jakim jest stworzenie wiernego wizerunku drugiego człowieka.

Portrety ukazują znane postaci – aktorów, malarzy, naukowców, muzyków. Wyselekcjonowani przez Tomasza Wiatra bohaterowie są obdarzeni bliskim mu rodzajem ekspresji, a także emocjami, które pragnąłby odczuwać. Prace są odpowiedzią na tytułowe Szukanie siebie w innych. Tworząc te wizerunki, koncentruje się na psychologii bohaterów, wczuwa się w nich, chcąc dokonać pewnego rodzaju aneksji. 

Bohaterami jego rysunków, podobnie jak pacjentami, są głównie mężczyźni. Na co dzień ma okazję analizować ich mimikę, wyrazistość rysów, przekładając swoje obserwacje na pracę twórczą. Choć podobieństwo postaci jest odwzorowywane na podstawie zdjęć, tworzony z dużą swobodą rysunek nie stanowi zimnej diagnozy, ujęcia jedynie cech fizjonomii, drugiej fotografii. Jest to budowanie czernią, bielą i szarością psychologii postaci, uchwycenie osobistej ekspresji.

Prezentacja towarzyszy wystawie Medycyna w sztuce, ujawniającej bogactwo symbolicznych odniesień i artystycznych inspiracji ulokowanych w tej dziedzinie. Medycyna ma wiele punktów wspólnych ze sztuką – wymaga stałego doskonalenia warsztatu, a jej głównym przedmiotem jest człowiek.



home | wydarzenia | galeria sztukpuk | galerie | recenzje | forum-teksty | archiwum | linki | kontakt